- Puść mnie. Mam prawo robić co chcę i z kim chcę. - powiedziałam wyrywając się Justinowi.
- Przepraszam Justin. Nie chciałam was ranić. Już sobie idę. Jutro spróbuję się dowiedzieć, gdzie mogę usunąć to dziecko. - powiedziała Selena, odchodząc.
- Czekaj - powiedziałam - to dziecko nie jest niczemu winne, prawda Justin? Nie usuwaj go. Wiem, że będziesz tego żałowała. Strata nienarodzonego dziecka boli - powiedziałam, czując, że moje oczy zachodzą łzami.
- Dziękuję - powiedziała Selena i mnie przytuliła.
Patrzyłam z Justinem, jak odchodzi.
- Justin, chce się najebać. Idę do środka.
- Idę z tobą. - powiedział mój chłopak, przytulając się do mnie.
Weszliśmy do środka. Wzięłam piwo i poszłam do stolika, gdzie siedział skład Star Guard Muffin. Siedziałam między Bednarkiem a Bieberem.
- Nie sądziłem, że poznam dzisiaj tyle gwiazd. Chyba zrobię sobie z nimi zdjęcie - powiedział Kamil już z całkiem niezłą banią. Wyjął z kieszeni to, co wcześniej miał inny członek zespołu - skręty - chcecie?
Ja wzięłam, a Justin nie. Zapaliłam blanta i czułam, jak odlatuję. Na to wypiłam jeszcze kilka piw, po czym urwał mi się film.
~~oczami Justina~~
Julia była tak zjarana, że razem z alkoholem tworzyło to mieszankę wybuchową. Tańczyła i piła cały czas. Chciałem to już skończyć, ale ona nie chciała iść do sypialni. Siedziałem sobie i gadałem z Miley Cyrus, kiedy zobaczyłem, że Julia tańczy na stole. Podbiegłem szybko do niej i zdjąłem ją z tamtąd.
- Chodź, idziemy na dwór. - powiedziałem i pociągnąłem ją za sobą. Moja dziewczyna obijała się o ściany. Pierwszy raz ją widziałem w takim stanie.
Wyszliśy na dwór i usiedliśmy na ławce.
- Justin... zrobić ci loda? - powiedziała Julia z głupim śmiechem.
- Julia, Julia... Jesteś kompletnie pijana i zjarana. - powiedziałem uśmiechając się pod nosem. - może pójdziemy spać?
- Nie - powiedziała, robiąc minę obrażonego dziecka - Ja chcę zrobić Ci loda - dodała znowu z głupim śmiechem.
Siedzieliśmy chwilę w ciszy, po czym Julia schyliła się i zwymiotowała. Wyjąłem telefon i sprawdziłem godzinę. Była 4 w nocy. Robiło się już jasno. Co chwilę przejeżdżały jakieś samochody.
- Justin...
- Nie, nie możesz zrobić mi loda - powiedziałem ze śmiechem, chociaż trochę matwiło mnie zachowanie Julii.
- Nie. Chciałam powiedzieć, że Cię kocham - powiedziała, patrząc mi w oczy. - Gdyby nie ty, pewnie teraz gniłabym w Polsce.
Nagle zobaczyliśmy, że ktoś wychodzi z imprezy. Była to Zuzia i Michał. Całowali się baaaardzo zachłannie. Nie widzieli nas, gdyż siedzieliśmy na najmniej oświetlonej ławce. Doczołgali się do innej ławki, po czym Michał zaczął sciągać bluzę.
- Chodź, zostawimy ich. - powiedziałem i wziąłem Julię za rękę.
Weszliśmy do środka, gdzie ludzie już prawie nie tańczyli, tylko siedzieli wszyscy nawaleni. Zarządziłem koniec imprezy. Ludzie zaczęłi się zbierać. Kiedy wszyscy poszli zostaliśmy tylko my i Bednarek z ekipą. Byłem najtrzeźwiejszy z nich wszystkich. Wyjąłem mój telefon i zadzwoniłem po Kenny'ego. Poprosiłem go, zeby przyjechał i podwiózł chłopaków do hotelu, bo się nie doczołgają. Za 10 minut wyciągnąłem chłopaków z klubu, a Julii kazałem siedzieć i się nie ruszać. Podałem Kenny'emu adres hotelu i podszedłem do ławki, na której półnadzy caowali się Michał i Zuzia.
- Ey ! - krzyknąłem tak, że na mnie spojrzeli. - Dokończycie w sypialni.
Nasi przyjaciele ubrali się i poszli do swojej sypialni. Ja zgasiłem światło, porzegnałem ochroniaży i barmanów i zaciągnąłem Julię do jej sypialni.
- Kotek, idziesz się kąpać, czy spać odrazu? - spytałem, kładąc się na łóźku. Julia nic mi nie odpowiedziała, tylko zaczęła dobierać się do moich spodni. "Nie odpuści" - pomyślałem i zacząłem całować moją dziewczynę, jednocześnie przewracając ją na plecy i zdejmując bluzę.
~~~~~~~~~~~~~~~`
Wiem, że króciótki i długo, ale koniecznie chciałam dodać ten rozdział :)
Dzisiaj w domu jestem cały dzień, więc możliwe, że jeszcze coś dzisiaj dodam <3
Komentować ;*
- Ey ! - krzyknąłem tak, że na mnie spojrzeli. - Dokończycie w sypialni.
Nasi przyjaciele ubrali się i poszli do swojej sypialni. Ja zgasiłem światło, porzegnałem ochroniaży i barmanów i zaciągnąłem Julię do jej sypialni.
- Kotek, idziesz się kąpać, czy spać odrazu? - spytałem, kładąc się na łóźku. Julia nic mi nie odpowiedziała, tylko zaczęła dobierać się do moich spodni. "Nie odpuści" - pomyślałem i zacząłem całować moją dziewczynę, jednocześnie przewracając ją na plecy i zdejmując bluzę.
~~~~~~~~~~~~~~~`
Wiem, że króciótki i długo, ale koniecznie chciałam dodać ten rozdział :)
Dzisiaj w domu jestem cały dzień, więc możliwe, że jeszcze coś dzisiaj dodam <3
Komentować ;*