Odwiedziło mnie:

piątek, 10 czerwca 2011

Rozdział 16

Obudziłam się i poszłam na śniadanie. Mama już siedziała, a taty nie było. Już go nie widuję w ogóle !
- Cześć, mamuś - powiedziałam z uśmiechem.
- Witaj, Jula - mama też się uśmiechnęła, ale widziałam, że coś jest nie tak.
- Mamo, co jest?
- Nie ważne, nie chcę Cię martwić.
- Mamo, mów ! - wydarłam się.
- Chyba złożę pozew o rozwód - powiedziała mama cicho - Taty ciągle nie ma. Już go nie widuję. Wraca tylko na noc, ale wtedy śpi. Ale nie chcę tego robić, bo nie będę miała z czego nas utrzymać i sąd da Cię tacie.
- Mamo ! Poradzimy sobie. Ja już trochę mam na koncie. - powiedziałam i przytuliłam ją
- Kocham Cię, skarbie. Ale nie jesteś smutna, że chcę się rozwieść z tatą?
- Nie. Ja też go nie widuję. To będzie dla mnie bez żadnej różnicy.
- To teraz mam coś lepszego dla Ciebie. Może Zuzia mogłaby Cię jutro odwiedzić? Jest końcówa wakacji. Może też wziąć tego swojego chłopaka.
- Świetnie ! Zaraz do niej zadzwonię.
- Nie trzeba. Już gadałam z panią Magdą. Jutro rano będą już tutaj.
- Mamo, mogę zrobić jutro imprezę? Taka moja premiera płyty, ale z Zuzią.
- A kogo chcesz zaprosić?
- No nie wiem... Jakieś sławne ludki. I chciałabym zaprosić kogoś z Polski, ale raczej nie przyleci.
- Kogo?
- Kamila Bednarka z całym zespołem.
- Kogo? - zapytała mama, bo widocznie nie skojarzyła osoby.
- No wiesz... Ten z Mam Talent.
- Aaaaa. To napisz do niego.
- Mam lepszy pomysł ! - Powiedziałam i pobiegłam na górę.
Włączyłam kamerę, wzięłam płytę Star Guard Muffin i zaczęłam chwalić tą płytę. Miałam zamiar później wstawić ten filmik na YouTube. Mówiłam po angielsku. Przecież Kamil zna ten język ;)
Filmik ogólnie trwał 3 minuty. Powiedziałam też w nim, że jeżeli Kamil to ogląda, to niech jak najszybciej do mnie napisze, bo robię imprezę i go zapraszam.
Wstawiłam filmik na YT, linka na TT i FC. Po 10 minutach było około 500 wejść. Po godzinie było już kilka tysięcy. Weszłam na facebooka. Była wiadomość od Kamila ! Brzmiała tak:
"Cześć, Julia. Jak to możliwe, że gwiazda światowego formatu słucha mojej muzyki? A co do imperzy, to możesz podać mi więcej szczegółów?". Od razu mu odpisałam. "Możliwe. Słuchałam SGM od czasów kiedy nie bylam jeszcze sławna. Od dłuższego czasu słucham reggae. A co do imperezy to ma się odbyć jutro w moim domu." Pogadaliśmy jeszcze trochę, podałam mu adres, a on powiedział, że wpadnie wraz z chłopakami. Byłam bardzo uczieszona. W sumie, to nie wiem czemu. Przecież to tylko polski zespół. A na moją imprezę Justin zaprosił juz Pattinsona, Eminema i wielu innych. Ale jednak miała ogromną frajdę. Napiałam do Justina, żeby do mnie przyszedł i pójdziemy do parku, żeby spotkać się z Carrie i Ryan'em. Biebs był u mnie za 5 minut. Ja w tym czasie poinformowałam mamę, że wychodzimy. Kiedy Bieber przyszedł przywitał mnie mega gorącym pocałunkiem.
- Dzieci, błagam was. Nie szpanujcie tym, że się kochacie.
- Przepraszam mamuś. Nie smuć się. Pa - powiedziałam i pociągnęłam Justina za rękę.
- Co się stało? - on zawsze wszystko musi wiedzieć.
- Mama składa pozew o rozwód
- Co? Dlaczego? - Justin wydawał się być w szoku.
- Taty nigdy nie ma. Nie widują się. Od kiedy się tutaj przeprowadziliśmy jest jeszcze gorzej. - uśmiechnęłam się.
- Dlaczego się nie smucisz?
- Nie wiem. Ja już zapomniałam, jak tata wygląda. Nie widuję go. Pracuje nawet w niedzielę. Pewnie nawet nie zauważę, jak się rozwiodą.
- O patrz, Carrie i Ryan już tam są i się liżą - zaśmiał się Justin, wskazując na jedna z ławek.
Podbiegliśmy do nich od tyłu i wystraszyliśmy ich. Odskoczyli od siebie jak oparzeni. Ryan patrzył na mnie z wielkim szoku. No tak, przecież on jeszcze mnie nie widział i zapewne nie wiedział, że tu przyjdę.
- Cześć, Ryan - powiedziałam i przytuliłam go.
- Eeee... Cześć. - powiedział bardzo zmieszany Ryan.
Siedzieliśmy kilka godzin w czwórkę i można powiedzieć, że się zaprzyjaźniliśmy. Poszliśmy do domu koło 22:30. Postanowiliśmy, że Justin będzie dzisiaj spał u mnie. On napisał mamie smsa, że nie wraca dzisiaj do domu.
- Jezu, dzieci ! Gdzie wy byliście tak długo ?! - mama się zdenerwowała.
- Przepraszam, mamuś. - podbiegłam i pocałowałam ją w policzek. - Gdzie tata?
- Śpi. - powiedziała mama i momentalnie się zasmuciła.
- Przepraszam. A powiedziałaś mu?
- Tak. Powiedział, że porozmawiamy jutro, bo ma wolne. Skarbie, idę spać. Idźcie też. - powiedziała mama i przytuliła nas.
Poszliśmy z Justinem do mnie. Ja poszłam się kąpać, a on wszedł na kompa. Kiedy wyszłam zobaczyłam, ze Justin siedzi przed komputerem z otwartą buzią. Kidy mnie zobaczył, ocknął się.
- Julia. Ostatnio było cicho o Selenie. Nigdzie się nie pojawiała,ani nic, nie?
- No fakt. Nawet nie zauważyłam - uśmiechnęłam się do niego.
- Już wiem czemu. - powiedział i pokazał mi dzisiejszy wywiad Seleny u Ellen.
Kiedy to zobaczyłam usiadłam i nie wiedziałam, czy mam być zła, czy też nie. Selena powiedziała, że starała się to ukrywać jak najdłużej, ale skoro już zaczęły pojawiać się plotki, musi potwierdzić, że jest w ciąży. Z Justinem. To już 5 miesiąc.
- Justin... - odezwałam się cicho.
- Julia! To był tylko ten jeden raz! Nigdy więcej! Wtedy jak mi powiedziałaś, że... - przerwałam mu
- Wiem. Justin. Kocham Cię. I ciąża Seleny tego nie zmieni. - powiedziałam i przytuliłam go. - A swoją drogą - dobrze wygląda jak na 5 miesiąc - powiedziałam i zaśmiałam się, jeszcze bardziej wtulając się w Justina.
Zaraz Justin poszedł się kąpać, a ja weszłam na twittera. Było dużo wiadomości, co o tym myślę. Napisałam tylko "Nie gniewam się na Justina. @selenagomez zapamiętaj to.". Justin zaraz wrócił z łazienki i położyliśmy się razem. On mnie macał i nie wiadomo co jeszcze, ale ja go tylko odepchnęłam.
- Justin, nie !
- No co? Muszę zaspokoić swoje potzreby - spojrzał na mnie z miną szczeniaczka.
- Skoro ja nie mam ochoty, to i tak nic nie wyjdzie z tego. - pocałowałam go i odwróciłam się, Zasnęłam zaraz. Obudziłam się obok Justina. Była 9 rano. Justin już nie spał tylko leżał. Wstaliśmy i zeszliśmy na śniadanie. Kiedy jedliśmy zadzwonił dzwonek do drzwi. Pobiegłam otworzyć, a tam stała Zuzka z Michałem. Rzciłam jej się na szyję. Zaprosiłam ich do domu. Pogadałam z Zuzą, po czym Zuza bardzo chciała pogadać z Justine, bo w końcu nadal była jego fanką, a ja poszłam pokazać Michałowi pokój. Zasiedzielismy się i gadaliśmy z 10 minut. W pewnym momencie Michał zaczął mnie całować. A co dziwniejsze je nie protestowałam. Właśnie całowałam się z chłopakiem mojej najlepszej przyjaciółki.
-----------------------
Strasznie przepraszam, że tak długo, ale nie miałam czasu. Poprawianie ocen i te sprawy ;)
KOMENTOWAĆ ! <3

11 komentarzy:

  1. świetny rozdział czekam na następny
    :DDDDDDDDD

    OdpowiedzUsuń
  2. Co za świnia z tego Michała ;p
    Rozdział super ; *

    Sonia < 33

    OdpowiedzUsuń
  3. Michały takie są:D
    I ty dobrze o tym wiesz ;p

    OdpowiedzUsuń
  4. Jakby nie patrzeć ty też nie jesteś święta bo go nie odepchnęłaś... xD

    OdpowiedzUsuń
  5. słuchaj, genialne!:D jestem pod ogromnym wrażeniem twojego talentu.Mam jednak nieśmialy pomyśł:p co powiesz na więcej fotek:D twoich i justina(może i Soni nawet)-to byłoby super! POZDRAWIAM FANKA JUSTINA&JULI

    OdpowiedzUsuń
  6. ejj no właśnie! takie fotki były by zaje***te! Proszę, pomyśl o tym:))

    OdpowiedzUsuń
  7. FOTY GÓRĄ!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!(I BIEBER TEŻ, OCZYWIŚCIE Z JULĄ)

    OdpowiedzUsuń
  8. Alicja zazdroszczę Ci talentu pisania!!(tak masz talent i to wielki)Mam nadzieje, że już niedługo nowy roździał!!

    OdpowiedzUsuń
  9. fajne wyszło:)))

    OdpowiedzUsuń